Hodowla bażantów - wymagania i warunki
Wymagania jakie muszą być spełnione przy hodowli bażantów
Bażanty pochodzą z różnych rejonów Azji, jedne żyją w ciepłym klimacie, a inne w górzystych rejonach przykładem są Himalaje. Co niektóre gatunki już powoli zaakceptowały nasz surowy klimat i warunki środowiskowe. Do bażantów które dobrze znoszą nasze zimy można zaliczyć; olśniaki himalajskie, tragopany satyry, tragopany modrolice, kaboty, uszaki białe siwe i brunatne, bażanty srebrzyste, nepalskie, kiściec annamski, złociste, diamentowe, elioty, mikado, humeo, królewskie, miedziany japoński, pstry japoński, bażant himalajski, bażant pospolity, kuroczuby, bażant pawi szary, paw indyjski, kuropatwa czerwona i skalna, przepióry kalifornijski i wirginijski, frankolin obroży wszystkie cietrzewie, głuszce, pardwy i ułary. Bażanty które musimy trzymać zimą w temperaturze minimum 5 stopni Celsjusza to; młode w pierwszym roku bażanta ognistego, syjamskiego, kura siwego, pawia jawajskiego, wieloszpona szarego. Ptaki tych gatunków nie powinny mieć przeciągów i najlepiej jak chodzą po słomie. Ptaki starsze już są bardziej odporne na niskie temperatury i dają sobie radę nawet w temperaturze minus 15-20 stopni Celsjusza. Zimą muszą mieć podścielaną słomę i grzędy odpowiedniej grubości tak żeby im nogi im nie marzły jak śpią w nocy. Najważniejszą sprawą jest to żeby nie miały przeciągów i nie chodziły po śniegu i mokrym podłożu. Nawet bardziej odporne bażanty jak będą cały czas chodzić po śniegu lub przebywać w przeciągach to mogą to odchorować. Innych gatunków ciepłolubnych nie miałem, ale do nich mogę zaliczyć wszystkie kury, wieloszpony oprócz wymienionego, bażanty z rodziny ognistych, paw kongijski, przepiórki japońskie i chińskie i wiele innych przepiórek, frankolinów, pstropiórów z tropikalnych rejonów. Teren pod hodowle powinien być raczej suchy, ze względu na liczne grzyby i bakterie przebywające w wilgotnym środowisku. Jak jest teren wilgotny, to można go zrobić drenaż, lub wysypać warstwę piachu w którą będzie wsiąkać woda. Letnie upały mają niekorzystny wpływ na bażanty wysokogórskie Takie jak tragopan satyr, plamiste i modrolice, olśniaki himalajskie, uszaki, głuszce i ułary. Tragopan satyr i teminicki w takie upały może nawet paść na zawał, miałem już takie przypadki. Najlepszym rozwiązaniem jest wysoka woliera w miesiącach letnich z przewiewem i postawiona w cieniu drzew lub budynków. Ja ten problem rozwiązałem w ten sposób, zrobiłem bardzo dużą wolierę około 1000m. kw. i w niej mam trochę drzew wysokich, krzewów, nad całą wolierą mam rozciągniętą sieć. W miesiącu czerwcu wpuszczam tam część bażantów i tragopany wszystkie pary naraz i raczej jest spokój, ze względu na nowe otoczenie i tak są do jesieni. Na takim wybiegu mają dużo zielonego i jedzą co chcą, i w taki sposób są bardzo dobrze przygotowane do zimowania.
Prace wykonywane w hodowli
Podstawowe prace jakie wykonujemy, to podawanie karmy i wody czystej do picia. Wiosną jak temperatura powietrza już jest plusowa to sprzątamy woliery z resztek piór i odchodów. Następnie na początku marca wszystkim ptakom podaje do picia środki na odrobaczywienie przewodu pokarmowego. W marcu też wszystkim ptakom robię miejsca do znoszenia jaj, dla tragopanów zakładam kosze wiklinowe a stare czyszczę. Od marca do maja samice niosą jaja, trzeba się zastanowić czy same będą wysiadywać czy damy je do inkubatora lub inną nasiadkę. W okresie toków trzeba zwrócić uwagę czy jakiś samiec nie męczy zbytnio swojej partnerki i czy czasami bażanty nie zjadają jaj. W tym okresie podajemy częściej witaminy i skorupki z jaj celem uzupełnienia wapna i innych składników do budowy skorup jaj. Okres wiosenny jest najważniejszy od niego zależą nasze sukcesy hodowlane. Po okresie lęgowym ptaki przygotowują się do pierzenia. W maju już lęgną się małe pisklaki i trzeba im zapewnić odpowiednie pożywienie i ciepło. Po okresie pierzenia czyścimy znowu woliery z pierza i odchodów. Na jesieni kompletujemy pary i przygotowujemy bażantom woliery do przezimowania. W listopadzie podajemy ptakom środki na odrobaczywienie, dwukrotna dawka w odstępie trzech tygodni.
Co zrobić jak pojawią się jajka
Zanim samice zaczną nieść, trzeba przemyśleć czy same będą wysiadywać, czy wylęgniemy w inkubatorze. Lęgi w inkubatorze są bardzo wiążące i trzeba ponieść jakieś koszty. Młodym pisklakom trzeba zapewnić ogrzewanie, pożywienie, i jakieś pomieszczenie do odchowu. Lęgi pod zastępczymi mamkami są dobrym rozwiązaniem, pisklaki mają zapewnione ciepło jakie daje im kwoka, pożywienie zawsze coś znajdzie, wygrzebie lub złapie i najważniejsze bezpieczeństwo. Zastępcze mamki w pierwszym tygodniu powinny być zamknięte, tak żeby pisklaki wiedziały że kwoka to jest ich mama która się nimi opiekuje i karmi. W mojej hodowli pod kwokami i indyczkami odchowywałem takie bażanty jak; tragopany, olśniaki, królewski, elioty, bażanty złociste, srebrzyste, nepalskie, diamentowe, bażanty łowne, pawie, przepióry kalifornijskie, uszaki. Wszystkie te bażanty mamki prowadzały po podwórku i nie miałem z nimi żadnych problemów, jedynie uszaki i tragopany się rozłaziły. W taki sposób jest łatwo przyzwyczaić bażanty do wchodzenia na noc do kurnika. Drugim dobrym rozwiązaniem jest jak samica naniesie sobie jaj i sama siądzie. Woliera musi być miarę duża i szczelna tak żeby pisklaki nie wychodziły z niej. Jak mamy taką wolierę to można samicy jaj nie zbierać. Jak samica niesie po całej wolierze. To jajka można jej wkładać w jedno miejsce, lub sobie sama dotoczy do gniazda. Jak samiec pozwala siedzieć samicy na gnieździe, to go można zostawić we wspólnej wolierze. Bardzo opiekuńcze samce są z rodziny kiśćów, koklas, bażant himalajski, bażanty pawie. Ja u siebie ległem już tym sposobem tragopany satyry i teminki, bażanty złociste i diamentowe, srebrzyste, nepalskie, kiściec tajwański, łowne, pawie, kuropatwy, przepióry. Z tego co zauważyłem to samice bażanta złocistego słabo dają sobie radę z prowadzaniem pisklaków, bynajmniej przez pierwsze dwa tygodnie. Miałem jeden incydent z bażantem swinoe jednego roku odchowywał pisklaki razem ze samicą, a w następnym roku zadziobał swoje młode. Za przyczynę tłumaczę to że lubił na myszy polować i wziął młode za mysz. Do bardzo opiekuńczych samców mogę zaliczyć, samce bażanta srebrzystego, annamskiego i swinoe, przepióry kalifornijskie, kuropatwy. A najbardziej troskliwym samcem był bażant annamski, chociaż nie miał swoich młodych, to karmił i bardzo skutecznie bronił młode innych gatunków tak jak by jego były. Niektóre gatunki bażantów znoszą parę jaj i siadają a niektóre znoszą nawet 10-14 jaj i dopiero siadają. Bażancie bardzo rzadko schodzą z jaj potrafią schodzić raz na tydzień, na przykład samica bażanta diamentowego. Samice kuropatw, przepiórów, tragopanów dość często schodzą, a samica tragopana satyra nawet bardzo długie przerwy robi na kąpiel i posiłek. W tym okresie jak samica siedzi na jajach musi mieć spokój i cisze, a przeważnie w ostatnim tygodniu i w pierwsze dni siedzenia. Młode z takich lęgów są bardziej dzikie, ale można je powoli oswajać podając im z ręki pokarm. Jak się nam zdarzy że samica nie siądzie i nie mamy kwoki żeby wysiedziała nam jajka, to zostaje nam nie zastąpiony inkubator. Inkubator do lęgów musi być czysty i odkażony, ja odkażam wirkonem na przemian z jod-poleną. Po wylęgu, pisklakom trzeba im zapewnić pomieszczenie i ciepło.